Darczyńcy: 109
Koniec zbiórki: 18.11.2019
2019-11-18 14:20:00
Magda jest osobą, która bardzo kocha zwierzęta, poświęciła im swoje życie! Ratuje, przygarnia, tymaczasuje, a jednocześnie jest osobą prywatną, wszystko co robi, robi z potrzeby serca, nie ma ze swojej działalności żadnych finansowych profitów. Niedawno przeprowadziła się na wieś, gdzie wszystko miało być lepiej. Więcej miejsca dla zwierząt, możliwość prowadzenia hoteliku, łatwiejsze życie… Niestety życie pisze własne scenariusze, tylko jedno się nie zmienia, zwierząt w potrzebie wciąż przybywa… Obecnie u Magdy mieszkają: 6 psów, 3 świnki, 2 koty i 2 szynszyle. Wszystkie zwierzaki zostały porzucone przez innych ludzi i znalazły nowy dom u Magdy. Każde z nich ma jakiś problem i wymaga specjalnej opieki.
Magda Tak opisuje całą sprawę:
Rudi to pies adoptowany 5 lat temu jego jedyną wadą jest zjadanie dziwnych rzeczy. Tym razem zjadł szczebelek, który wyciągnął spod materaca. Oczywiście od razu pojechałam do kliniki. 3 listopada zawiozłam go na badania gdzie zlecono badania krwi,usg i rtg z kontrastem. Badanie nie wykazało, że Rudi ma ciało obce w żołądku , lecz był mocno odwodniony i pozostał na obserwację 3 dniową. Po 3 dniach Lekarz weterynarii, po konsultacji, podjął decyzję że psiak opuści szpital i pojedzie do domu na 72-godzinną obserwację bo prawdopodobnie ma bardzo podrażnienia jelita. Pierwszy dzień wydawało się że to właśnie ta diagnoza czekaliśmy na kupę. Pierwsza kupa była z wiórami druga ładnie zagęszczona… odetchnęłam z ulgą. Pomyślałam, że to koniec. Bardzo się myliłam.
9 listopada rano Rudi jadł śniadanie ale już po 10 minutach zwymiotował to co zjadł. Wzmogłam czujność, ale Rudi zachowywał się normalnie. Ugotowałam mu kleik, aby odciążyć jelita. O godzinie 20 Rudi dostał kolację i znowu zwymiotował. Dlatego ponownie otrzymał kleik z siemienia lnianego. Niestety kleik również zwymiotował. Rudzi bardzo chciał wyjść na dwór. Ok, zabrałam go na spacer…
Szliśmy spokojnie, wolniutko i nagle wszystko się zaczęło. Rudi zesztywniał, zwinął się w literkę U, stracił władzę w tylnych łapkach… Złapałam go do na ręce, wróciłam do domu. Był późny wieczór, środek długiego weekendu, a ja sama, 100 km od najbliższej kliniki całodobowej. Z przerażenia nie wiedziałam co robić, cała się trzęsłam, nie panowałam nad emocjami...
Zadzwoniłam do koleżanki, wolontariuszki akcji Ratuj Przyjaciela… Ania natychmiast przystąpiła do działania. Skonsultowała się z kliniką na Bemowie, gdzie zgodzono się mnie przyjąć. Rudzik miał wstrząs bólowy i konieczna była szybka operacja…
OPIS LEKARSKI >>TUTAJ<<
Teraz Rudi jest po operacji, musi jeszcze 3 doby pozostać na obserwacji, gdyż miał różne rzeczy w jelitach (sznurek, sierść i kawałek drewna z materiałem) i nie od dziś to zalegało mu tam kilka miesięcy gdyż na jednej części jelit miał już wrzody. Rudzikowi założyli dreny by rany szybciej się goiły ale jest bardzo słabiutki. Gdyby nie Ratuj Przyjaciela, nie uratowałabym mojego psa. Umarłby w cierpieniu, na moich rękach. Nie wiem, jak ja bym to przeżyła…
Koszt uratowania Rudiego to 4000 zł. Badania, operacja, stawka świąteczna… Błagamy o poMOC i o wsparcie! Magda pomaga bezdomniakaom. Dziś my możemy odwdzięczyć się za jej pracę. Wiemy, że warto, bo jeszcze nie jeden, zbłąkany psiak znajdzie u niej ciepły kąt!
Aktualizacja 12.11.2019
Zwiększamy zbiórkę! Niestety, ale koszty leczenia Rudzika stale rosną. Jego stan był krytyczny, a operacja została zrobiona dosłownie w ostatniej chwili. Rudzik jest stabilny, ale słabiutki i jeszcze minimum dwie doby musi zostać w szpitaliku. Obecne koszty leczenia wynoszą 3 425 zł...
Musimy podnieść kwotę zbiórki do 5000 zł. Błagamy o poMOC! Bez was sobie nie poradzimy... Rudzik z całego swojego psiego serduszka dziękuje za każdą złotówkę! Nie zostawicie go teraz, prawda?
NASZ CEL: 5000 ZŁ
Darczyńcy: 109
Koniec zbiórki: 18.11.2019
Nawet niewielka kwota wpłacana regularnie bardzo nam pomoże.
Podepnij kartę kredytową lub konto PayPal
Zachęcaj innych do działania!
Ta strona używa ciasteczek (cookies), bez nich nie byłoby możliwe tworzenie Zbiórek.
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart