Zbieramy na sterylizacje Soni – suczki beagla, która prawdopodobnie była żywą fabryką pieniędzy...

Sonia mieszkała dotąd przy budzie, na metrowym łańcuchu…kury były ważniejsze od jej potrzeb dlatego one miały swobodę, a ona musiała się męczyć. Niedawno urodziła szczeniaki, które już zostały sprzedane. Właściciel Soni dał ogłoszenie w internecie, że odda ją za darmo w dobre ręce. Dowiedzieliśmy się o niej przypadkiem, ale jak tylko usłyszeliśmy, że jest na łańcuchu od razu ją zabraliśmy...

Wtedy też dowiedzieliśmy się, że miała szczeniaki. U weterynarza sprawdziliśmy czip, okazało się, że sunia ma 7 lat, dane były zmieniane raz w 2014, ale wiemy też że osoba od której ją zabraliśmy miała ją od zimy 2017, ilu było jeszcze właścicieli, ilu się na niej dorobiło, nie wiemy. Ogólnie jej stan jest dobry, miała uraz łapki i przez to troszkę kuleje, weterynarz potwierdził, że wielokrotnie rodziła. Mimo tak smutnego życia, braku prawdziwej rodziny Sonia jest wesołym i ułożonym psem, zna podstawowe komendy, merda ogonem na widok człowieka, przybiega na zawołanie. Będziemy dla niej szukać takiego domu jaki od dawna powinna mieć, ale wcześniej chcielibyśmy ją wysterylizować, żeby już nigdy nie musiała rodzić. Poza tym w domu tymczasowym potrzebne są jej podstawowe szczepienia, odrobaczenia i odpchlenia, żeby nie zaraziła reszty psiaków, które czekają na domy oraz karma. Sonia ma wielki apetyt i uwielbia dostawać smaczki.

Kochani, prosimy Was o wsparcie!

NASZ CEL: 500 zł