Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 1242.

Aslan POTRZEBUJE OPERACJI by stanąć na łapki! POMOCY!!!

Mamy

4538.00 zł

pies
potrzebujemy

7000.00 zł

Darczyńcy: 155

Koniec zbiórki: 04.04.2019

Kochani, poznajcie historię Aslana i pomóżcie nam zebrać pieniądze na operację! O Aslanie opowie wam Pani Joanna- "Lato 2018 spędzaliśmy jak zawsze na działce, na wsi, razem z dziećmi i naszymi kotami. Pewnego dnia zorientowałam się, że po lesie błąka się nowy kot. Był czarny, nieufny, nie podchodził do człowieka. Wyglądał na masywnego kocura, więc uznałam, że pewnie jest czyimś kotem i żadna interwencja nie jest tu potrzebna. Pewnego dnia, gdy jechałam do pracy, pod koła mojego samochodu wtoczyła się biało czarna kulka...


Wyhamowałam w porę, wybiegłam na szosę i zdążyłam jeszcze zobaczyć znikające w krzakach coś malutkiego i bardzo puchatego. To coś kicało, a nie biegło, a za tym czymś poleciał ów nieznany mi, czarny kot. Zaczęłam się domyślać, że to może być matka z małym (małymi?). Postanowiłam zbadać sytuację i ocenić, czy uda mi się kociaki przenieść w inne miejsce, dalej od drogi. Po kilku tygodniach udało mi się oswoić matkę na tyle, że nie miałam już wątpliwości, że ma gdzieś gniazdo. Kotka była karmiąca, ale kociąt nigdzie nie mogłam znaleźć- nie przyprowadzała ich na karmienia, choć wiedziała dokładnie o której godzinie i gdzie będę na nią czekać z puszeczką karmy i świeżą wodą.

Dopiero po kolejnych dwóch tygodniach udało mi się odłowić całą rodzinkę do klatki-łapki. Kocięta były dwa- dziewczynka i chłopczyk… Wzięłam cała trójkę do domu, maluch dostały najlepszą możliwą karmę, były niedożywione, z zaropiałymi oczkami. Dawałam im witaminy i leki, zostały odrobaczone i zaszczepione. Miałam zamiar po wykastrowaniu znaleźć im domki, niestety wkrótce zauważyłam, że kocięta mają wady rozwojowe. Wiedząc, że mogą potrzebować specjalistycznej opieki, może operacji, a na pewno podawania leków w późniejszym czasie, wspólnie z mężem zdecydowaliśmy, że koty zostają u nas. Wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, aby poprawić ich komfort życia i przywrócić im pełną sprawność.

Aslan ma wrodzone wady kości, mikrognację (niedorozwój żuchwy powodujący wadę zgryzu i trudności z przeżuwaniem pokarmów), liczne deformacje w obrębie przednich łapek (brak paluszków, przemieszczone pazurki) oraz zwichnięcie czwartego stopnia obu stawów kolanowych. Tylko ta ostatnia wada tak naprawdę utrudnia mu życie, nie może normalnie chodzić, ani skakać (radzi sobie jednak, podciągając się na przednich łapkach, gdy chce wejść gdzieś wyżej). Od wakacji szukałam możliwości leczenia Aslana, dopiero niedawno trafiłam na lekarza, który podjąłby się operacji. Szanse powodzenia wstępnie ocenia na 80%, ale coś więcej będzie można powiedzieć po wykonaniu tomografii. Kot jest w tej chwili młodym zwierzęciem, prawdopodobnie urodził się w maju. Im szybciej przeprowadzi się zabieg, tym większe ma szanse na powrót do pełnej sprawności."

OPIS LEKARSKI ASLANA >>TUTAJ<<

W chwili obecnej sytuacja finansowa Pani Joanny jest niestabilna. Jest osobą utrzymującą rodzinę, ma dwójkę malutkich dzieci. W listopadzie miała wypadek samochodowy, w wyniku którego doznała urazu kręgosłupa, przez co musiała iść na zwolnienie. Dopiero teraz może wrócić do pracy, jednak nie stać jej na sfinansowanie operacji Aslana. Jak mówi- „Aslan jest wyjątkowym kotkiem o wielkim sercu. Zaadoptował i opiekował się maleńkim miotem, który trafił pod naszą opiekę na jesieni, odrzucony przez matkę. Aslan grzał kocięta, wylizywał po karmieniach, znosił z powrotem do gniazda gdy wypełzały, jak prawdziwy adopcyjny Tata.”

Aslan nie może siadać „w kucki” na łapkach, tak jak to robią psy i koty, wypracował więc sobie pozycję siedzącą „na ogonie”, a brzuchem do góry i wyciągniętymi do przodu nóżkami. Tak mniej go boli, więc najczęściej wypoczywa właśnie w ten sposób. Nie może normalnie chodzić, kręgosłup zawsze wygięty w literę C, bo tylne nóżki się nie prostują… Ale porusza się, a jeżeli chce gdzieś szybciej podbiec to kica, podobnie do królika. Nasz dzielny, mały wojownik. On bardzo chce normalnie żyć, uwielbia bawić się z innymi kotami a odchowanym kociątkom wciąż jeszcze pozwala się ssać (tak, one to nadal czasami robią, choć już skończyły 5 miesięcy!), wylizuje je i przytula do snu… Uratujemy go. Nie ma innej możliwości!

Pani Joanna wraz z mężem od kilkunastu lat pomagają zwierzętom, do tej pory wszystko finansowali z własnej kieszeni. Teraz znaleźli się w trudnej sytuacji, przyszedł czas, żeby dobro, którym się dzielą wróciło do nich z wielką mocą! Zbieramy na operację Aslana, pomożecie?

NASZ CEL: 7000 ZŁ

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Darczyńcy

  • środa
    05 czerwca
    Darowizna od użytkowników Facebooka wpłacił/a 368 zł
  • czwartek
    30 maja
    wpłacił/a 30 zł
  • czwartek
    30 maja
    Sylwia wpłacił/a 10 zł
  • czwartek
    30 maja
    S wpłacił/a 20 zł
  • czwartek
    30 maja
    Ela wpłacił/a 30 zł
Brak Raportu
Mamy

4538.00 zł

potrzebujemy

7000.00 zł

Darczyńcy: 155

Koniec zbiórki: 04.04.2019

Pomagaj regularnie - to proste!

  • img

    Ustaw płatności cykliczne

    Nawet niewielka kwota wpłacana regularnie bardzo nam pomoże.

  • strzałka
  • img
    logo

    Podepnij kartę kredytową lub konto PayPal

  • strzałka
  • img

    Udostępniaj

    Zachęcaj innych do działania!

[{"amount":"854000.95"}] [{"count":"521"}]

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.