Aro - walczymy z kostniakomięsakiem - POMÓŻ!

Mamy

5176.80 zł

potrzebujemy

5500.00 zł

Darczyńcy: 122

Koniec zbiórki: 01.04.2019

Aro przeszedł w swoim życiu bardzo wiele… W chwili adopcji miał 10 lat i już wtedy był mocno poturbowany- niewidomy na jedno oko, z częściowo wybitymi zębami, krzywo zrośniętą żuchwą, niesprawną (źle zrośniętą) przednią łapą, uszkodzeniem stawu biodrowego. Do tego problemy skórne. Mimo to znalazła się cudowna osoba, która zdecydowała się go adoptować. Teraz stanęła w obliczu kolejnego dramatu- u Aro zdiagnozowano kostniakomięsaka. Konieczna była natychmiastowa amputacja, teraz chemia… Koszty ogromne. Walczymy o życie Aro, pomożesz?

Aro to pies w typie terriera, adoptowany z przytuliska w okolicach Kielc latem 2015 roku. W chwili adopcji miał około 10 lat i był już psiakiem niepełnosprawnym- prawdopodobnie po wypadku komunikacyjnym. Lista problemów była bardzo długa- Aro nie widział na jedno oko, miał częściowo wybite zęby, krzywo zrośniętą żuchwę, niesprawną przednią łapkę ( krzywo zrośniętą, odstającą pod kątem na zewnątrz), do tego uszkodzony staw biodrowy - wszystkie uszkodzenia po prawej stronie. Psiak miał też duże zmiany skórne, właściwie rany na boku... Rozpoczęło się leczenie skóry i oka, w którym oprócz pourazowej zaćmy było też olbrzymie nadciśnienie (grożące amputacją gałki ocznej) powodujące ogromny ból, a także konsultacje ortopedyczne. Oko udało się uratować - choć do końca życia Aro będzie pod opieką okulisty, cały czas musi mieć wpuszczane krople. Rany na skórze udało się zagoić, ortopedycznie okazało się, że nie ma szans na przywrócenie sprawności łapce.

Czas biegł, Aro miał dobre życie, swojego ukochanego człowieka, swój ogród, w którym spędzał wiele czasu (zwykle wygrzewając się na słońcu), swoją zwierzęcą rodzinę psów i uwielbianych kotów, swoje miejsce do spania w łóżku… Aro często wychodził na spacer do (nie za daleko i z wieloma odpoczynkami – tak jak pozwalały ograniczenia Arusia), jak mówi jego opiekunka- dla terriera to chyba największa frajda...

Problemy zaczęły się pod koniec lata tego roku. Aro schudł, zrobił się trochę apatyczny... Wizyta u weterynarza pierwszego kontaktu i wstępne badania wykazały niewielkie nieprawidłowości w pracy wątroby. Zmiana diety, lekarstwa... Niestety poprawy nie było. Kolejne badania, tym razem rozszerzone wykazały nieprawidłowości w pracy tarczycy. Dostał koleje leki. Aro trochę przytył, ale dalej wyglądało na to, że coś mu dolega. Wyraźnie nie był sobą. Rozpoczęły się badania obrazowe - USG jamy brzusznej, RTG płuc - które jednak nie pokazały niczego złego. Po kolejnych badaniach krwi, opiekunowie postanowili szukać dalej i rozszerzyli RTG. Oprócz śrutu (!) przy kręgosłupie lędźwiowym, znaleziono zmiany na kości ramiennej prawej. Z podejrzeniem nowotworu kości - kostniakomięsaka, Aro trafił do specjalistycznej kliniki... Kolejne badania, niestety potwierdziły wstępną diagnozę.

OPIS LEKARSKI ARO >>TUTAJ<< oraz >>TUTAJ<<

Onkolog przedstawił opiekunom 2 scenariusze - brak leczenia: kilka tygodni życia w olbrzymim cierpieniu, leczenie - wysoka ( wraz z łopatką ) amputacja a potem chemia. Decyzja zapadła bardzo szybko, bo niesprawna przednia prawa łapka zaatakowana przez nowotwór powodowała olbrzymi ból. Opiekunowie podjęli walkę o życie Aro. Operacja odbyła się bez komplikacji, Aro - jak prawdziwy twardziel - zniósł ją dobrze. Czekamy na wyniki histopatologii i zagojenie rany.

Potem dalsze badania - tomografia płuc, chemioterapia i rehabilitacja... Czeka nas jeszcze długa droga. Jak mówi opiekunka- "Aro jest mega pozytywnym psim profesorem, który kocha cały świat , wszystko i wszystkich... Jest psem wyjątkowym, który w swoim życiu bardzo wiele przeszedł i wycierpiał, ale o którego warto walczyć i któremu trzeba dać kolejną szansę." Bardzo potrzebne jest wasze wsparcie w tej nierównej walce. Walczymy o życie Aro!

Aktualizacja 22.12.2018

Kochani, mamy wieści... Wbrew pierwszej diagnozie, badania wykazały, że Aro nie walczy z kostniakomięsakiem, ale z mięsakiem wrzecinowatokomórkowym. Jest to mniej złośliwy i agresywny przeciwnik, ta informacja podniosła nas wszystkich na duchu, ale do czasu... Niestety wyniki tomografii wskazują na przerzuty do płuc, zmiany są również widoczne w wątrobie i śledzionie. Konieczne jest wdrożenie dodatkowego leczenia. Aro walczy, jest radosny i pełen życia. Jakby na przekór wszystkim nieszczęściom, które go spotykają. Walczymy...

OPIS LEKARSKI ARO >>TUTAJ<< i >>TUTAJ<<

Z uwagi na słabą skuteczność chemii przy tego rodzaju nowotworach, ilość zmian i niski indeks mitotyczny (czyli wolny wzrost komórek nowotworu), lekarz zdecydował o rezygnacji z typowej chemii i wdrożył leczenie mające na celu zahamowanie rozrostu zmian nowotworowych. Według jego opinii chemia może bardziej zaszkodzić niż pomóc, a na pozbycie się raka nie ma szans. Czyli Aro będzie skazany na leki do końca życia...  Za 2-3 miesiące czeka go kontrolna tomografia... 

Aktualizacja 05.02.2019

Kochani, nowe wieści od opiekunki- Aro czuje się dobrze. Humor i apetyt dopisują. Widać, że po amputacji i rekonwalescencji psiak zdecydowanie odżył. Udało się nawet trochę przytyć. Stara się zachowywać jak "normalny" pies: przeciąga się, próbuje się tarzać i robić figurki. Czasami pogalopuje za kolegami. Myślę, że jest szczęśliwy... Oczy i pyszczek wiecznie uśmiechnięte, a ogonek w ciągłym ruchu. Najbliższa wizyta kontrolna 11.02. Będą oczywiście badania i tomografia... Mam nadzieję, że nie będzie widać rozrostu nowotworu i że leki działają jak powinny.  Bardzo potrzebne jest wasze wsparcie. Razem możemy podarować Aro jeszcze kawałeczek szczęśliwego życia. Pomożecie?

OPIS LEKARSKI >>TUTAJ<<

Aktualizacja 13.02.2019

Aro czuje sie dobrze, cale szczęście w RTG nie widać pogorszenia, tzn. że zmiany nie urosły. To jest dobra wiadomość, natomiast zła jest taka, że niestety z powodu słabych wyników wątrobowych lekarz zdecydował o zmniejszeniu dawki Palladi z 3 na 2 tabletki tygodniowo. Zmienił również leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, zwiększył dawkę leku na wątrobę.
Kolejna wizyta 25.02. - wtedy Aro będzie miał kolejne badanie USG. 
OPIS LEKARSKI >>TUTAJ<<
 
Koszty są ogromne, musieliśmy zwiększyć kwotę zbiórki... Walczymy o to, by podarować Aro jeszcze trochę czasu z ukochaną opiekunką, jeszcze trochę czasu na cieszenie się otaczającym światem, zabawkami, poczuciem bezpieczeństwa... Dołączysz do nas? Pomożesz?
 
Aktualizacja 05.03.2019
 
Z Aro nie jest dobrze... Ma ostre zapalenie trzustki. Jest słaby, ma problemy z chodzeniem. Musiał zostać w szpitaliku. Martwimy się... Trzymajcie mocno kciuki! 
 
Aktualizacja 19.04.2019
 

Kochani, mamy bardzo smutne wieści od opiekunki Aro- Przegraliśmy... Aro odszedł... Nagle, niespodziewanie, spokojnie, po cichu, bez bólu i strachu... zasnął na zawsze. Mimo natychmiastowej pomocy nie udało się...

Jeszcze godzinę wcześniej domagał się smaczków, kicał radośnie po działce, tarzał się po swojemu, wylegiwał w pierwszych ciepłych promieniach słońca... szczęśliwy i kochany. I takiego go zapamiętam, taki zostanie w moim sercu... Pies profesor, stary cwaniak, uparty, mający swoje zdanie... ale zawsze uśmiechnięty od ucha do ucha, z wesołymi iskierkami w jedynym widzącym oczku, kochający cały świat, wszystko i wszystkich...

Gdzieś tam czeka na mnie i kiedyś znowu będziemy razem... Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas w walce o zdrowie i życie mojego przyjaciela.

 
NASZ CEL: 5500 ZŁ

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Darczyńcy

  • wtorek
    02 kwietnia
    Darowizna od użytkowników Facebooka wpłacił/a 2031 zł
  • poniedziałek
    01 kwietnia
    Anna wpłacił/a 10 zł
  • niedziela
    31 marca
    Barbara wpłacił/a 20 zł
  • niedziela
    31 marca
    Iwona wpłacił/a 20 zł
  • niedziela
    31 marca
    Bożena wpłacił/a 20 zł
Brak Raportu
Mamy

5176.80 zł

potrzebujemy

5500.00 zł

Darczyńcy: 122

Koniec zbiórki: 01.04.2019

Pomagaj regularnie - to proste!

  • img

    Ustaw płatności cykliczne

    Nawet niewielka kwota wpłacana regularnie bardzo nam pomoże.

  • strzałka
  • img
    logo

    Podepnij kartę kredytową lub konto PayPal

  • strzałka
  • img

    Udostępniaj

    Zachęcaj innych do działania!

[{"amount":"854000.95"}] [{"count":"521"}]

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.